czwartek, 29 sierpnia 2013

Impala, Pomadka Long Lasting lipstick 107

Cześć Kochane!

Znowu, znowu Was zaniedbuję, jednak teraz musicie mi wybaczyć, ponieważ dopinam wszystko przed swoimi urodzinami (21). Tak, tak wiem stara dupa ze mnie, a jak by było tego mało mam urodziny 1 września, a mój M. 3, tak więc zamieszania jest jeszcze więcej.

Dzisiaj słów kilka o pomadce firmy Impala o numerku 107.




Niestety nie bardzo udało mi się trafić w kolor, po prostu nie za dobrze się w nim czuję ;/ . Mimo wszystko starałam się ją przetestować najlepiej jak umiem.  Co jeszcze na temat koloru? A to, że muszę zkrzyczeć firmę, że według mnie kolor w katalogu nie odzwierciedla rzeczywistego koloru pomadki, dlatego ciężko sobie coś dobrać ;/.



Co do trwałości, to wielkie brawa, jest naprawdę "prawie" nie do zdarcia. Piłam, jadłam a ona nie drgnęła  a gdy już zaczęła się trochę wycierać to zrobiła to w bardzo naturalny sposób, więc bez problemu można się obyć bez poprawek. Pomadka dosłownie zasycha na ustach, co jej jak najbardziej jej plusem.




Co mnie w niej jeszcze uwiodło? Zapach!
Jest cudowny, czekoladowo-waniliowy, naprawdę mogłabym ją wąchać i wąchać!



Odradzam dziewczynom, które mają problemy z szybko przesuszającymi się ustami, ponieważ, gdy pomadka zaschnie, nie ładnie podkreśli tą suchość.



Czy zakupię inne kolory?
Szczerze powiedziawszy mam pewne obiekcje, podoba mi się trwałość i zapach, jednak nie wiem jak bym miała wybrać coś sobie z katalogu, dlatego więc gdybym miała możliwość obejrzenia ich na własne oczy, to jestem pewna, że nie jeden kolor wpadłby w moje łapki.




Miałyście?
Co sądzicie?

Buziaki
Ev.



poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Gray? Yes gray is cool !

Cześć Kochane!

Dzisiaj mam dla Was makijaż w odcieniach szarości. Zaraz po brązach właśnie takie kolorki najczęściej goszczą na moich oczach. Pogoda dzisiaj u mnie okropnie brzydka, tak więc makijaż jak najbardziej tematycznie pasuje do tej szarówki za oknem.







Lubicie takie makijaże, czy zdecydowanie wolicie soczyste kolorki na oczach?

Buziaki
Ev.

piątek, 23 sierpnia 2013

Żelkowy ideał?

Cześć Kochane!

Tak wiem obiecywałam poprawę, że wrócę, że będę częściej pisać, jednak muszę Wam powiedzieć, że w tej chwili przydałoby mi się by doba miała dodatkowe 3h, ponieważ nie starcza mi na wszystko czasu. Staram si zaglądać tu często jednak na pisanie i robienie zdjęć to już kompletnie nie mam czasu, jednak mam nadzieję, że niedługo się to zmieni!

Dzisiaj słów kilka na temat mojej ulubionej pomadki (szminki) nie jednak chyba bardziej jest to pomadka niż szminka. A jest to....

ta  dam!


Maybelline
Color Whisper Lipstick
160
Rose od attraction



Opakowanie:
Bardzo przypadło mi do gustu, jest dosyć solidne parę prób latania już zaliczyło (niech żyje zgrabność!). A do tego rzuca się w oczy i jest bardzo przyjazne dla oka. Ot co!




Zapach:
Przyjemny, słodki owocowy zapach. 





Konsystencja:
Muszę przyznać , że jestem to moja pierwsza żelowa pomadka, jednak na pewno nie ostatnia!  Ma kremową, aksamitną konsystencje, którą łatwo aplikuję się na usta i świetnie nosi. 




Trwałość:
Całkiem niezła jak na półtransparentną pomadkę, do szminek jej daleko jednak przy tak łatwej aplikacji do poprawek nawet lusterka nam nie potrzeba.






Podsumowując:

+/ - trwałość (zależny czego od niej oczekujemy)
+ zapach
+ konsystencja
+ piękna gama kolorów
+ opakowanie
+ żelkowa formuła

- cena
- wydajność





Mimo wszystko, zakochałam się i poluję na inne odcienie!
Według mnie idealna pomadka na lato!




A Wy kochacie takie żelki?


Buziaki
Ev.


wtorek, 20 sierpnia 2013

Podrażnienia po goleniu? Czerwone kropki? Zapomnij o nich!

Cześć Dziewczyny!

Jak obiecałam dzisiaj post o tym jak uporałam się z podrażnieniami po goleniu. Moja skóra jest bardzo wrażliwa i praktycznie po każdym goleniu moje nogi były zsypane czerwonymi, brzydko wyglądającymi kropkami. A wiadomo jest lato, jeszcze do nie dawna panowały okrutne upały, każda z nas chcę pokazać swoje nogi w króciutkich szortach czy kusej kiecce =).




Jednak nogi zsypane czerwonymi kropkami wcale nie są seksi, a wręcz przeciwnie. Uwierzcie mnie stosowałam wielu żeli, pianek i innych cudów nie widów do golenia nóg, niestety nic nie pomagało, moi czerwoni prześladowcy, zawsze wracali, po każdym goleniu. Traciłam siły, podjęłam decyzję czas się przyzwyczaić do tych parszywców. No i tak sobie żyłam z dnia na dzień i starałam się nie zwracać uwagi na te cholerstwa.


No i tu się zaczyna robić gorąco ponieważ jakiś czas temu posmarowałam sobie nogi oliwką i miałam zamiar podreptać sobie z godzinkę na rowerku, jednak wyszło tak jak wyszło, a mianowicie nieplanowane spotkanie z M , na wyszykowanie się pół godzinki. No to ja raz dwa pod prysznic golić nogi i w ogóle. Nie uwierzycie jakie było moje zdziwienie po podrażnieniach nie było ani śladu!


Dlatego też każdej z Was, która boryka się z podrażnieniami, polecam posmarować nogi oliwką, przed goleniem, naprawdę warto spróbować, ja już przetestowałam dwie oliwki na swojej skórze i po obu podrażnień nie zauważyłam.




A jakich oliwek używałam?


Osławionej Oliwki BabyDream.




Oraz Specjalistycznej Oliwki od Palmer's.





Do tego jeszcze kilka ważnych informacji, dzięki którym możecie pozbyć się podrażnień:



  • Najważniejsze to częste zmienianie maszynek do golenia (mniej więcej po 5-6 użyciach
  • Absolutnie nie pożyczajcie maszynek od kogoś i dopilnujcie by Waszej też nikt nie podkradał, jest to okropnie nie higieniczne.

  • Jeśli pianki i żele nie działają, polecam zastąpić je odżywką do włosów, jak dla mnie o niebo lepszy efekt.

  • Dobra i wygodna maszynka to podstawa moja ulubiona to różowa Miss Solei od BIC'a


  • Przed goleniem na pewno przyda się ciepła kąpiel i peeling to również zapobiega wrastaniu włosków!


Mam nadzieję, że mój post okaże się pomocny i będziecie chciały poczytać więcej postów z serii przydatnych porad.
Jeśli tak to będzie mi bardzo miło, tak więc dajcie znać w komentarzach.

A teraz najważniejsze, czyli za chwilę dowiecie się kto zdobywa kosz pełen kosmetyków z rozdania, tak więc nie przedłużam jest to:

Inna N.

Gratuluję i czekam na Twój adres.


Całuję
Ev.


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Informacyjnie, a nie kosmetycznie

Cześć Kochane!

Wiem, wiem rzadko zdarza mi się pisać inne posty niż te typowo recenzjowe, jednak niedługo Was czymś zaskoczę! Uważajcie i bądźcie czujne!

Dzisiaj jednak kilka ogloszeń:


  1. Po pierwsze muszę na mniej więcej tydzień Was opuścić, co prawda będę Was czytać i komentować  jednak u mnie będzie cisza, a to z powodu zbliżających się chrzcin mojej Izabelki oraz sezonowej pracy (maliny).
  2. I w związku z tym postanowiłam przedłużyć konkurs do 19 sierpnia, mam nadzieję, że mi wybaczycie, a te z Was które jeszcze nie zdążyły wziąć udziału będą wdzięczne za przedłużenie? Zresztą w każdym razie będzie fajnie jeśli mnie nie zabijecie

Tutaj link do postu konkursowego KLIK KLIK






Całuję,
Zapracowana Matka Chrzestna
=)

czwartek, 8 sierpnia 2013

Marion Parafina Kuracja Dla Dłoni

Cześć Kochane!

Dzisiaj mamy podobno najgorętszy dzień w roku, nie wiem jak wy ale ja mam ochotę zamknąć się w zamrażarce! Dosłownie się rozpływam, dlatego też dzisiaj z moją kicią cały dzień leniuchujemy, a co w taki dzień można!

Dzisiaj pogadamy sobie o pielęgnacji dłoni, jest ważna, przynajmniej dla mnie, ponieważ wyznaję zasadę, że dłonie tak jak i buty świadczą o człowieku. Mimo to nie umiem sprzątać ani zmywac naczyć w rękawiczkach, po prostu przeszkadza mi ta gumowa powłoka na rękach, wiem wiem że największy grzech w pielęgnacji dłoni, jednak nie umiem tego zmienić i przez to bardzo dużo czasu poświęcam właśnie pielęgnacji dłoni.

Trochę pogadałam, a teraz czas na recenzje, a czego?
No oczywiście czegoś dla dłoni.
A mianowicie


Parafinowej Kuracji Dla Dłoni
od 
Marion





Jak myślicie cudo czy totalny nie wypał?
Zaciekawione zapraszam do dalszego czytania.

Kuracja ta składa się z dwóch kroków pierwszy to peeling, natomiast drugi to parafinowa maseczka.

Teraz zapoznamy się z informacją od producenta i składem:






Okey teraz na celownik bierzemy Krok 1.
Z tej cześć jestem bardzo zadowolona peeling sprawdził się całkiem fajnie ładnie wygładził dłonie i okazał się delikatny, ale całkiem skutecznym zdzierakiem. Podsumowując polubiliśmy się.

A teraz Krok 2.
Na wstępie muszę powiedzieć, że pół opakowania poszło na ziemie, bo zwyczajnie nie spodziewałam się AŻ tak płynnej maseczki, według mnie przy takiej konsystencji takie opakowanie to bardzo duże utrudnienie. Jednak to co zostało nałożyłam na dłonie i założyłam foliowe rękawiczki owinęłam ręcznikiem i po 10 minutach zdjęłam osuszyłam ręcznikiem i jakie efekty? Dłonie świetnie nawilżone, skóra gładka i milutka tylko przyłapałam producenta na małym oszustwie ponieważ  u mnie pozostała tłusta, trochę lepka warstewka na dłoniach, która dość przeszkadzała.

Podsumowując produkt całkiem fajny jednak pomyślałabym nad zmiana opakowania by wygodniej aplikować maseczkę i ta tłusta warstwa. 

Ocena: 3,5/5

Miałyście?
Używałyście?



Buziaki 
Ev.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Makijaż na niedziele

Cześć Kochane!

Dzisiaj znowu okropne upały i tak podobno ma być do środy, coś mi się wydaję, że ja się zaparuję. Jestem typowym zmarzluchem jednak wysokie temperatury też mi nie służą. Ja zwariuję!

Kolejny makijaż, nie wiem czy moja technika się poprawia, czy nie, po prostu ciężko mi samej to określić staram sie jak najbardziej mogę, a to czy mi wychodzi czy nie to już zostawiam waszej ocenie. Tym razem jest to taka bardziej wieczorowa propozycja. 
Nie wiem czemu, ale bardzo lubię połączenie różu z czernią, nawet moje łóżko jest w takich kolorach, to zdecydowanie musi być choroba! :P







I jak Wam się podoba?

Buziaki
Ev.

piątek, 2 sierpnia 2013

mówię: "STOP SUCHEJ SKÓRZE"

Cześć Kochane!

Dzisiaj razem z firmą Beauty Face poruszamy bardzo ważną kwestię, a mianowicie pielęgnacje skóry wokół oczu. Firma firma stworzyła naprawdę świetną akcję i mam nadzieję, że nie jest to ostatnie takie miłe zaskoczenie z ich strony. Ja osobiście codziennie używam kremu pod oczy, jednak robiłam to tak mechanicznie, bo tak trzeba, a dzięki tej akcji zainteresowałam się trochę bardziej tym problemem.

No więc ta skóra, tak?
Co w niej jest takiego, że trzeba o nią tak dbać?






A więc coś tam z nią jest. Skóra w okolicach oczu jest bardzo cienka i delikatne średnia jej grubość to 0,5 mm, co przy 2 mm w innych miejscach twarzy jest różnicą bardzo istotną. Do tego narażona jest na ciągły ruch co niestety sprzyja powstawaniu zmarszczek, których wszystkie się boimy.

Dlatego też bardzo ważna jest odpowiednia pielęgnacja  akurat tego małego kawałka skóry.

Częstym błędem jest myślenie, że krem do twarzy załatwi sprawę. Otóż nie kochane tak się nie stanie. Mamy różne rodzaje skóry do których dopieramy odpowiednie kremy, jednak skóry pod oczami w każdym przypadku potrzebuję wielkiej nawilżającej bomby. Dla tego krem do twarzy to za mało. Potrzebny jest odpowiedni krem pod oczy i co jakiś czas maseczka, która może być w formie kremu lub jako płatki kolagenowe, które są sprawcami całego tego szumu 


Jeśli chcecie wiedzieć co mam do powiedzenia na ich temat zapraszam do czytania dalszej części posta.




Według mnie jest to bardzo wygodna forma maseczki, lepsza niż kremowa wersja. Dlaczego? Ponieważ płatki są o wiele bardziej praktyczne naklejam je i mogę swobodnie chodzić po domu i robić różne rzeczy, bez obaw , że się odkleją czy przesuną. Chociaż podczas picia wody miałam wrażenie jakby płatki miały zaraz uderzyć mnie w gałkę, śmieszne uczucie.


Przygotowania takich płatków to też łatwizna. Moczymy je chwilę w ciepłej wodzie, namaczamy dokładniej w płynie w którym sobie pływają i siup pod oczy. Czekamy pół godziny, a potem.... No właśnie co się dzieję potem?




Tutaj Skład i inf. od producenta:




Po odmierzonym czasie zdejmuję płatki i wklepujemy pozostały płyn, który został w opakowaniu i co widzimy? Bardzo ładnie nawilżoną skórę, lekko napiętą no po prostu można poczuć się jak młody Bóg! A u mnie zaraz 21 (oczko) pstryknie, więc czas zacząć przeciwdziałać zmarszczkom!







Jestem z nich bardzo zadowolona i myślę, że to nie jest moja ostatnia przygoda z tym produktem, będę do niego wracać, póki co mam ochotę na te płatki


Na koniec jeszcze trochę ciekawostek




A wy jak dbacie o swoją wrażliwą skórę pod oczami?



Buziaki
Ev.