Dzisiaj razem z firmą Beauty Face poruszamy bardzo ważną kwestię, a mianowicie pielęgnacje skóry wokół oczu. Firma firma stworzyła naprawdę świetną akcję i mam nadzieję, że nie jest to ostatnie takie miłe zaskoczenie z ich strony. Ja osobiście codziennie używam kremu pod oczy, jednak robiłam to tak mechanicznie, bo tak trzeba, a dzięki tej akcji zainteresowałam się trochę bardziej tym problemem.
No więc ta skóra, tak?
Co w niej jest takiego, że trzeba o nią tak dbać?
A więc coś tam z nią jest. Skóra w okolicach oczu jest bardzo cienka i delikatne średnia jej grubość to 0,5 mm, co przy 2 mm w innych miejscach twarzy jest różnicą bardzo istotną. Do tego narażona jest na ciągły ruch co niestety sprzyja powstawaniu zmarszczek, których wszystkie się boimy.
Dlatego też bardzo ważna jest odpowiednia pielęgnacja akurat tego małego kawałka skóry.
Częstym błędem jest myślenie, że krem do twarzy załatwi sprawę. Otóż nie kochane tak się nie stanie. Mamy różne rodzaje skóry do których dopieramy odpowiednie kremy, jednak skóry pod oczami w każdym przypadku potrzebuję wielkiej nawilżającej bomby. Dla tego krem do twarzy to za mało. Potrzebny jest odpowiedni krem pod oczy i co jakiś czas maseczka, która może być w formie kremu lub jako płatki kolagenowe, które są sprawcami całego tego szumu
Jeśli chcecie wiedzieć co mam do powiedzenia na ich temat zapraszam do czytania dalszej części posta.
Według mnie jest to bardzo wygodna forma maseczki, lepsza niż kremowa wersja. Dlaczego? Ponieważ płatki są o wiele bardziej praktyczne naklejam je i mogę swobodnie chodzić po domu i robić różne rzeczy, bez obaw , że się odkleją czy przesuną. Chociaż podczas picia wody miałam wrażenie jakby płatki miały zaraz uderzyć mnie w gałkę, śmieszne uczucie.
Przygotowania takich płatków to też łatwizna. Moczymy je chwilę w ciepłej wodzie, namaczamy dokładniej w płynie w którym sobie pływają i siup pod oczy. Czekamy pół godziny, a potem.... No właśnie co się dzieję potem?
Tutaj Skład i inf. od producenta:
Po odmierzonym czasie zdejmuję płatki i wklepujemy pozostały płyn, który został w opakowaniu i co widzimy? Bardzo ładnie nawilżoną skórę, lekko napiętą no po prostu można poczuć się jak młody Bóg! A u mnie zaraz 21 (oczko) pstryknie, więc czas zacząć przeciwdziałać zmarszczkom!
Jestem z nich bardzo zadowolona i myślę, że to nie jest moja ostatnia przygoda z tym produktem, będę do niego wracać, póki co mam ochotę na te płatki.
Na koniec jeszcze trochę ciekawostek
A wy jak dbacie o swoją wrażliwą skórę pod oczami?
Buziaki
Ev.
kurcze szkoda, że one takie drogie są bo same dobre rzeczy o nich słyszałam
OdpowiedzUsuńswietne sa te platki :)
OdpowiedzUsuńświetne są ;)
OdpowiedzUsuńRÓWNIEŻ JE OTRZYMAŁAM ALE JESZCZE ICH NIE MIAŁAM NA BUZI. POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńAle dzisiaj wysyp recenzji tych płatków jest;p
OdpowiedzUsuńZatrzęsienie recenzji tych płatków od wczoraj. Ja jeszcze nigdy nie używałam czegoś podobnego. Ale muszę kiedyś spróbować takiego relaksu. :)
OdpowiedzUsuńJa nie dbam jakoś szczególnie o okolice oczu, ale już chyba czas zmienić przyzwyczajenia :)
OdpowiedzUsuńLubię te płatki :)
OdpowiedzUsuń