Żel do mycia twarzy to chyba jedna z tych rzeczy bez których nie wyobrażam sobie życia.
Nie wierzę, że płyn micelarny czy mleczka do demakijażu są w stanie usunąć wszystko z naszej skóry. Nawet po rękawicy do demakijażu lubię przemyć twarz żelem, tak dla pewności.
Mój demakijaż jest zazwyczaj wieloetapowy, jednak zarówno wieczorem jak i rano używam żelu do mycia twarzy. Przez pewien czas używałam różnych mydeł naturalnych jednak dostawałam po nich okropnego kataru, więc przeprosiłam się z żelami.
Jakie są moje oczekiwania jeśli chodzi o tego typu kosmetyki:
Nie oczekuję od tego typu kosmetyków oczyszczania, czy działania na problemy skórne. Od tego mam kolejne etapy pielęgnacji tu ważne jest dokładne oczyszczenie i odtłuszczenie skóry.
A do tego moja babcia lubiła mawiać: "Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego!", a ja z tym stwierdzeniem zgadzam się w 100%.
Dzisiaj mam kilka słów do powiedzenia na temat żelu do mycia twarzy z serii Liście Manuka Ziaji.
Co obiecuję na producent?
Oczyszczający, spłukiwalny żel myjący z serii manuka do skóry normalnej, tłustej oraz mieszanej.
Preparat nadaje skórze naturalny balans i świeżość. Zawiera liście manuka o działaniu antybakteryjnym.
DZIAŁANIE
• przywraca efekt dokładnie oczyszczonej skóry
• skutecznie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia skóry
• efektywnie redukuje produkcję sebum
• poprawia nawilżenie i miękkość naskórka
• przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych
Moja opinia:
Po pierwsze kocham zapach serii Liście Manuka jest tak świeża i przyjemna. Ten zapach i zimna woda budzą mnie codziennie!
Żel dobrze oczyszcza skórę pozostawiając ją miło skrzypiącą, ale nie przesuszoną czy ściągniętą. Opakowanie z pompka też zalicza się na plus. Jedyne co bym w nim zmieniła to konsystencja, mogłby być ciut gęstszy.
Jak dla mnie fajny, niedrogi żel do którego na bank jeszcze wróce.
A Wy czego oczekujecie od żelu do mycia twarzy?
Macie jakieś godne polecenia?
Buziaki,
Evciri
Nie wierzę, że płyn micelarny czy mleczka do demakijażu są w stanie usunąć wszystko z naszej skóry. Nawet po rękawicy do demakijażu lubię przemyć twarz żelem, tak dla pewności.
Mój demakijaż jest zazwyczaj wieloetapowy, jednak zarówno wieczorem jak i rano używam żelu do mycia twarzy. Przez pewien czas używałam różnych mydeł naturalnych jednak dostawałam po nich okropnego kataru, więc przeprosiłam się z żelami.
Jakie są moje oczekiwania jeśli chodzi o tego typu kosmetyki:
- usuwanie resztek makijażu bądź sebum po nocy
- przyjemny zapach
- brak ściągnięcia i przesuszenia
Nie oczekuję od tego typu kosmetyków oczyszczania, czy działania na problemy skórne. Od tego mam kolejne etapy pielęgnacji tu ważne jest dokładne oczyszczenie i odtłuszczenie skóry.
A do tego moja babcia lubiła mawiać: "Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego!", a ja z tym stwierdzeniem zgadzam się w 100%.
Dzisiaj mam kilka słów do powiedzenia na temat żelu do mycia twarzy z serii Liście Manuka Ziaji.
Co obiecuję na producent?
Oczyszczający, spłukiwalny żel myjący z serii manuka do skóry normalnej, tłustej oraz mieszanej.
Preparat nadaje skórze naturalny balans i świeżość. Zawiera liście manuka o działaniu antybakteryjnym.
DZIAŁANIE
• przywraca efekt dokładnie oczyszczonej skóry
• skutecznie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia skóry
• efektywnie redukuje produkcję sebum
• poprawia nawilżenie i miękkość naskórka
• przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych
Moja opinia:
Po pierwsze kocham zapach serii Liście Manuka jest tak świeża i przyjemna. Ten zapach i zimna woda budzą mnie codziennie!
Żel dobrze oczyszcza skórę pozostawiając ją miło skrzypiącą, ale nie przesuszoną czy ściągniętą. Opakowanie z pompka też zalicza się na plus. Jedyne co bym w nim zmieniła to konsystencja, mogłby być ciut gęstszy.
Jak dla mnie fajny, niedrogi żel do którego na bank jeszcze wróce.
A Wy czego oczekujecie od żelu do mycia twarzy?
Macie jakieś godne polecenia?
Buziaki,
Evciri