Wracam po dość długiej przerwie, jednak przeprowadzka, nowi współlokatorzy i moja wymarzona kosmetologia bardzo "zjadają" czas. Póki co mam się świetnie jednak brakuję mi doby :(.
Postaram się mimo wszystko wygrzebać trochę czasu na bloga, ponieważ okropnie za Wami tęsknie.
A dzisiaj mam dla Was recenzję
Kremowego żelu pod prysznic
ON LINE
Zapach:
Jest to jeden z ważniejszych aspektów jakimi kieruję się przy wyborze żelu pod prysznic. I muszę powiedzieć, że ten jest okey orzeźwiający i pobudzający jednak brakuję mi tutaj słodkawej nuty, chociaż odrobiny przebijającej się od spodu i byłoby idealnie. Zapach jest bardzo dobrze wyczuwalny podczas kąpieli jednak chwilę potem znika, a szkoda, bo idealnie sprawdzałby się przy szybkim porannym prysznicu.
Skład:
Konsystencja:
Niestety tutaj spotkałam się z wielkim rozczarowaniem koło żeli o kremowej konsystencji to ten nawet nie stał. A jaka jest jego konsystencja? Okropnie wodnista, co jak wiadomo nie wpływa korzystnie na jego wydajność.
Działanie:
Żel dobrze oczyszcza, w miarę się pieni, oczywiście skóry jakoś super nie nawilża jednak nie oczekuję tego typu działań od żelu. Ma myć i nie wysuszać i cóż ten to robi całkiem nieźle.
Podsumowując, żel całkiem fajny jednak jego konsystencja jest po prostu okropna tak więc raczej nie zakupię go ponownie.
I tutaj muszę powiedzieć, że nie ma dla mnie nic gorszego niż taka konsystncja.
Zgadzacie się?
Żel otrzymałam w ramach współpracy z portalem prekursorki.pl.
Buziaki
Oj ja też nie lubię takiej wodnistej konsystencji:(
OdpowiedzUsuńtaka konsystencja odpada
OdpowiedzUsuńszkoda ze ma taka wodnista konsystencje
OdpowiedzUsuńbo cytrusowe zapachy bardzo lubie x
przód opakowania trochę zerżnięty z nivejki, bynajmniej mam takie wrażenie
OdpowiedzUsuńNo szkoda,że ma taką rzadką konsystencje
OdpowiedzUsuńNie lubię takich wodnistych żeli bo zawsze większość produktu ląduje na dnie wanny zamiast na gąbce
OdpowiedzUsuńPrzykro mi to mówić ale konsystencja przypomina mi osławione żele Original Source, które najzwyczajniej mnie zawiodły :(
OdpowiedzUsuńChciałabym przy okazji zaprosić Cię na nową odsłonę mojego bloga :)
Pozdrawiam :)
Opakowanie w ogóle nie zachęca, a powiem, że w moim wypadku odgrywa to jednak spore znaczenie. Po rpostu lubię jak coś ładnie mi wygląda na półce, jestem zdania, że płyny do mycia powinny byc też swego rodzaju ozdobą. Co do zawartości to mi też taka konsystencja nie za bardzo odpowiada :) Ja np polecam gorąco żel do mycia Floslek , ale koniecznie Mango marakuja, pachnie obłędnie i jest bardzo przyjemny, a cena też miła. Ja lubię również te Marsaille ale moich ulubionych zapachów nie ma jescze w Polsce :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKonsystencja to bardzo ważna sprawa w przypadku żelu pod prysznic. Próbowałam wielu różnych żeli, obecnie używam żelu z Palmolive - ma fajną konsystencję i dobrze nawilża skórę, a poza tym pięknie pachnie. Ale ciągle poszukuję czegoś nowego, a nuż coś spodoba mi się jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuń