Cześć Kochane!
Dzisiaj mam dla Was recenzję maskary, do której byłam
dość sceptycznie nastawiona, a okazała się moim idolem.
O kim mowa?
O maskarze Astora
Lycra Extend Fiberextreme 840 Brown
Opakowanie:
Fajne, zgrabne, porządne o pojemności 7ml. Napisy się nie ścierają wszystko zostaje na swoim miejscu. Nie będe się rozpisywać, wszystko widać na zdjęciu.
Szczoteczka:
Zawsze uważałam, że silikonowe szczoteczki są o niebo lepsze od tych normalnych. A jednak ta maskara chodź ze zwykłą szczoteczką uwiodła mnie. Szczoteczka ładnie "przeczesuję" rzęsy nie sklejając ich, co niestety robi nowy Telescopic z silikonową szczoteczką (jego recenzja wkrótce).
Zawsze uważałam, że silikonowe szczoteczki są o niebo lepsze od tych normalnych. A jednak ta maskara chodź ze zwykłą szczoteczką uwiodła mnie. Szczoteczka ładnie "przeczesuję" rzęsy nie sklejając ich, co niestety robi nowy Telescopic z silikonową szczoteczką (jego recenzja wkrótce).
Co tu dużo pisać efekty widzicie na zdjęciach. Jedynie mogę powiedzieć, że maskara nie kruszy się, jest trwała, a do tego łatwo się zmywa.
nagie rzęsy:
rzęsy z Astorem:
nagie rzęsy:
rzęsy z Astorem:
Jestem pewna, że na pewno będę do niej wracać
Ocena: 10/10
Miłego dnia kochane ;*
nie znam, fajnie, że się sprawdza
OdpowiedzUsuńja stale jestem wierna maskarom od MNY :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam maskary z Astora, jestem na etapie szukania dobrej i taniej :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tej maskary, na razie używam wibo :)
OdpowiedzUsuńwydaje się naprawdę ciekawa :) najważniejsze, ze Ty jesteś zadowolona !
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za taką szczotką więc bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy maskary z Astor .. az sama sie teraz zdziwilam .... musze wyprobowac .... ale cudna kicia:)))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńSara przesłodka:)
OdpowiedzUsuń