Cześć Kochane!
Dzisiaj będzie pachnąco i czarująco...
Zapraszam na recenzję pewnego cuda:
Dzisiaj będzie pachnąco i czarująco...
Zapraszam na recenzję pewnego cuda:
Nawilżający balsam do ciała z truskawką
Skład:
Co obiecuję na producent?
- Skóra nawilżona i bardziej elastyczna
- Gładsza i milsza w dotyku
- Przyjemnie pachnąca
Opakowanie:
Bardzo poręczna miękka tubka o pojemności 200 g. Stoi na głowie, więc kosmetyk możemy spokojnie zużyć do końca (oczywiście pod koniec nie obejdzie się bez rozcinania tubki :P ). Zamykana na zatrzask, który bezproblemowo się otwiera, a dozownik dostarcza nam tyle balsamu na ile akurat mamy ochotę w
siebie wsmarować.
Zapach:
Zapach ma wspaniały! I szczerze powiedziawszy aż kusi, żeby go zjeść. Po wsmarowaniu w ciało można doszukać się w nim delikatniej chemii jednak mi to nie przeszkadza. Ta cudowna woń dosyć długo utrzymuję się na naszym ciele.
Konsystencja:
Idealna konsystencja o białym kolorze, nie przecieka przez palce,
ani nie jest oporna w rozsmarowywaniu.
Trzeba odczekać chwilę zanim kosmetyk się wsiąknie, ale jest to zaledwie parę minut.
Działanie:
Skóra po balsamie jest miła i gładka w dotyku, a do tego przepięknie pachnąca.
Czy można się tu do czegoś przyczepić? A no można. Cóż nawilżenie jest, jednak moje kolana
na których mam dość suchą skórę nie są w pełni zadowolone.
Mimo wszystko na pewno jeszcze wrócę do tego balsamu.
Urzekł mnie zapachem i wygładzeniem skóry.
A co do kolan?
Taką małą cześć skóry zawsze można potraktować czymś mocniejszym :)
Moja ocena: 4+/5
Polecam Wam zajrzeć na fanpage Joanny, gdzie znajdziecie wiele konkursów
Bardzo dziękuję firmie Joanna za udostępnienie produktu do testów i oczywiście fakt, że dostałam kosmetyk za darmo, w żaden sposób nie wpłynął na moją opinie.
Apropo Joanny widziałyście nowe żele pod prysznic?
Ja jeszcze nie próbowałam, ale muszą pachnieć obłędnie.
Szczególnie kusi mnie arbuz.
Apropo Joanny widziałyście nowe żele pod prysznic?
Ja jeszcze nie próbowałam, ale muszą pachnieć obłędnie.
Szczególnie kusi mnie arbuz.
Pozdrawiam
Ev.
miałam kiedyś, ale zbyt słodki był dla mnie :P
OdpowiedzUsuńojej nowa seria z Joanny te zele wygladaja naprawde bardzo ciekawie - pewnie tez przeslicznie pachna:))))
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać na nowo do Joannay
OdpowiedzUsuńmiałam i cudowny jest ten balsam! :)
OdpowiedzUsuńZele kuszace ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś porzeczkowy balsam z Joanny :) zapach był powalający, ale nie zauważyłam efektu nawilżenia... U mnie by miał mocne 3 + :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te balsamy za zpachach! Bo jest powalający. Niestety nie nawilżają odpowiednio
OdpowiedzUsuńa ja mam pomarańczę, leży gdzieś na dnie i muszę w końcu wyciągnąć:)
OdpowiedzUsuńBalsamu nie miałam,ale na żele bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńzapach musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńMam masło o tym samym zapachu i mój narzeczony już się do niego dorwał - dobrze nawilża i obłędnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam masło i olejek pod prysznic w tym zapachu i niedługo zacznę używać :)
OdpowiedzUsuń