Każda z Nas wie jak ciężko jest znaleźć krem który w 100% będzie dedykowany dla Nas. Jest to prawie, że niemożliwe, a w szczególności posiadaczki cer mieszanych wiedzą o czym mówię. Kiedy trafisz na krem, który jest fajny zawsze dodałabyś mu jeszcze jedno czy dwa działania, ponieważ Twoja skóra wymaga działań na wielu frontach. Czyż nie mówię prawdy? :)
Dzisiaj chce Wam opowiedzieć o kremie prawie idealnym z firmy Fitomed. Jest to Mój krem No 11 do cery tłustej i mieszanej z rozszerzonymi porami.
Jego najważniejsze składniki to:
- napar z oczaru - wykazuje działanie przeciwzapalne, przeciwutleniające, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, przeciwkrwotoczne i uszczelniające naczynia włosowate oraz wybitne działanie ściągające. Zmniejsza kruchość kapilar i reguluje krążenie podskórne.
- skrzyp - ma działanie pobudzająco-pojędrniające, leczy dolegliwości trądziku pospolitego i infekcje ropne. Równocześnie, wzmacnia naczynka kwionośne. Jest polecany do pielęgnacji cery mieszanej, problematycznej, z niedoskonałościami, a jednocześnie delikatnej, naczynkowej.
- pięciornik - łagodzi zmiany skórne: wypryski, trądzik różowaty, rozszerzone pory, jest wskazany do pielęgnacji skóry łojotokowej
- olej z czarnuszki siewnej - przywraca prawidłowe funkcjonowanie gruczołów łojowych . Jest polecany do kompleksowej pielęgnacji z problemem wszystkich odmian trądziku i łojotoku. Monoterpeny i związku fenolowe oraz kwas eikozadienowy zawarte w oleju, posiadają aktywność przeciwbakteryjną – skutecznie ograniczają namnażanie się. Propionibacterium acnes – bakterii zasiedlającej naskórek. Olej z czarnuszki siewnej wykazuje wielokierunkowe działanie: poprawia gospodarkę lipidową skóry, ograniczając produkcję sebum (płaszcza tłuszczowego skóry); zmniejsza nasilenie stanu zapalnego przywracając biorównowagę mikroflory naskórka; przyspiesza proces regeneracji komórek oraz gojenia się zmian skórnych.
Co obiecuję nam producent?
Działanie kremu nr 11 opiera się na obecnym w kremie świeżym naparze (80%) z ziół tradycyjnie stosowanych w polskiej fizjoterapii. Odpowiednio dobrane zioła zawierają garbniki i krzemionkę o działaniu ściągającym. Dodatek oleju z czarnuszki stabilizuję lipidową barierę naskórka.
A teraz kilka słów ode mnie:
krem ma bardzo delikatny ziołowy zapach, mi osobiście nie przeszkadza jest bardzo neutralny i delikatny. Szybko się wchłania pozostawiając delikatny film na skórzę. Nadaję się pod makijaż, kosmetyki kolorowe dobrze z nim współgrają. Po zaaplikowaniu kremu na skórze można zaobserwować delikatne zmniejszenie się widoczności porów, efekt ten można najlepiej zaobserwować nakładając krem po gorącej kąpieli.
Wszystko ładnie i pięknie, więc dlaczego PRAWIE idealny?
Zdecydowanie brakuję mi tu mocniejszego działania antybakteryjnego. Zauważyłam , że w ciągu dnia często lubią mi wyskakiwać "nowi przyjaciele", którzy jak same wiecie nie są zbyt miło widziani.
Ale,ale...
Pisząc ten post wpadłam na dobry pomysł i muszę wypróbować tą kombinację serum antybakterjne + krem.
Oj przeczuwam, że będzie to duet idealny!
A Wy macie swój krem idealny?
Buziaki
Evciri
Właśnie kremu idealnego nie znalazłam. Co sobie znajdę, to go wycofują... :D Póki co używam Bielendy z serii Zielona Herbata i sprawdza się bardzo fajnie. :) Choć pod względem zapobiegania niespodziankom najlepiej sprawdzał się do tej pory La Roche Posay Effaclar Duo [+]. :)
OdpowiedzUsuńEffaclar Duo miałam był ok, a Bielendy jeszcze nie miałam okazji wypróbować :)
UsuńNie próbowałam jeszcze kremów od Fitomed, ale chyba muszę to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda :)
OdpowiedzUsuń