Jak się pytam GDZIE jest moja wiosna?!
Dzisiaj mam dla Was pierwsze podejście do "kocich oczu" od NC Nails Company, które jest hmmm... mało zadowalające.
Niestety przy takiej długości paznokcia jaką dysponowała moja klientka efekt jest mało wyraźny, a szkoda bo widzę w nich wielki potencjał!
Kocie Oczko o No. 174 połączyłam z pyłkiem holo No. 8, a na podkład wybrałam kolor czarny, który niestety przebijał przez pyłek, co dało średni efekt.
Moja modelka była zadowolona (mamy tak mają), ale ja mam jednak mieszane uczucia co do tego mani...
Jeśli chodzi o sam kolor lakieru, to jest to dla mnie kolorem idealny na jesień/zimę lub jeśli chcemy by nasze paznokcie prezentowały się elegancko, ale mimo wszystko rzucały się w oczy.
Co jeśli chodzi o sam lakier?
Świetnie się z nim pracuje, jest dość gęsty, przez co jego krycie jest wspaniałe, chociaż na samym początku miałam pewne obawy co do tej gęstości, jednak bardzo miło się rozczarowałam.
Na pazurkach przesiedział 2 tygodnie bez żadnych odprysków, więc śmiało mogę Wam polecić tą markę. Jeśli szukacie czegoś o dobrym kryciu i formule trochę gęstszej niż Semilac to zdecydowanie musicie wypróbować te lakiery.
Jeśli nie widziałyście posta o innych kolorkach to zapraszam TUTAJ.
Jeśli lubicie posty pazurowe, to już niedługo pojawi się post o lampie LED, która przyleciałą do mnie z Chin. Dzisiaj mogę pokazać Wam jak się prezentuje, a już niedługo jej recenzja.
Na koniec piosenka, któa nie daję mi spokoju!
Miłego słuchania :)
Buziaki