piątek, 29 czerwca 2012

Sesji jeszcze nie koniec!

Tak dziewczynki został mi niestety jeszcze jeden egzamin w tej sesji 6 lipca i na tym koniec.
Od razu 7 mam ślub na, którym jestem druhną więc też się tu nie pokaże.
Szczerze powiedziawszy to masz już tej nauki po dziurki w nosie!


Ale dobra koniec marudzenia, w końcu to tylko 1 egzamin ;D




Teraz na weekend wróciłam do domu i rozpakowałam swoje 2 paczuszki!


W jednej była ta śliczna bransoletka z firmy By Dziubeka (klik)









A druga to zestaw frukstera :)
Garnier szampon i odżywka nutri odbudowa.






Pamiętajcie już od 8 lipca nie będziecie się mogły ode mnie opędzić :)

Zapraszam do obserwowania i komentowania, sprawiacie mi tym wielką radość
i wiem, że ktoś te moje wypociny czyta.

Także zapraszam!

Buziaki;*

piątek, 22 czerwca 2012

Mięta od Bell

Hej Kochane ;*


Dzisiaj chce Wam pokazać jeden z moich lakierów, w miarę możliwości postaram się Wam pokazać wszystkie!









Jest to kolor miętowy z kolekcji Glam Wear od firmy Bell. Jestem zakochana w tym odcieniu. Jest taki subtelny i delikatny.Nie strzela po oczach, ale ma bardzo ładny pastelowy kolorek. Jedynym jego minus jest jego konsystencja, jest strasznie rzadki. Trwałością nie grzeszy, ale po nałożeniu warstwy lakiery bezbarwnego można z nim spokojnie pochodzić parę dni. Co do pędzelka to jest wąski, dzięki czemu można precyzyjnie nałożyć kolor na pazurki. Na paznokciach oczywiście mam nałożone 2 warstwy co zapewnia super krycie. W tym wypadku jedna to zdecydowanie za mało. Mam jeszcze jeden lakier z tej serii jest to ciemny granat (nr. 521). Uwielbiam je razem zestawiać.



Nie wiem czy widać na zdjęciu, ale mam okropny problem z nierówną płytką paznokcia. Znacie jakieś cudotwórcze odżywki?
Które doprowadzą moje paznokcie do ładu?



Jest to kolor nr. 542
Pojemność: 10g 
Cena: 10 zł


Podoba się wam kolorek?




Buziaki;*

środa, 20 czerwca 2012

Butterfly-cienie do powiek

Tak dzisiaj mam dla Was recenzje cieni, które kosztują całe 5zł.
Ja posiadam odcienie błękitu.
Ich nazwa o ile się nie mylę to DANCE&SHADOW
A więc zacznijmy od opakowania jest czarne klasyczne i plastikowe. Plastik jest dość mocny, chociaż po ścianach to nim raczej nie rzucałam :)
Co do samych cieni to bardzo podoba mi się ich kolorystyka. Sama mam niebieskie oczy więc cieni używam okazjonalnie.

Pojemność: 5g
Cena: 5zł


PLUSY
+ pigmentacja
+ładne pudełeczko :)
+duża gama kolorystyczna
+cena


MINUSY
- osypują się
- z bazą ledwie przetrzymują pół dnia



PODSUMOWUJĄC:
Jak na cienie za 5 zł jestem pod wrażeniem ich pigmentacji, jednak aplikacja nie jest przyjemna, ponieważ okropnie się osypują. Trwałość też nie powala. Jednak ile można wymagać od kosmetyku, który kosztował 5 zł. Także jak dla mnie to ich test wyszedł całkiem pozytywnie. Oczywiście obniżam im prób za cenę. Mam jedno opakowanie. Szczerze powiedziawszy nie mam zamiaru kupować kolejnych (chyba, ze znów zakocham się w jakiś kolorkach). Dla mnie te cienie służą przeważnie do zabawy i konkursów. Ich nakładanie nie jest przyjemne no i nie trzymają długo.




A co wy myślicie o tak tanich kosmetykach?


Mi nic po nich nie wyskakuję, ani nie mam żadnych zaczerwienień. Jednak wiem, że u niektórych osób niestety nie przyjemnie kończą się zabawy z takimi produktami.


Któraś z Was miała kiedyś takie problemy?







Ściskam i całuje z nad książki do chemii organicznej ;*

Blogrolle

Cześć kochane ;*


Zamierzam dołączyć do listy blogów.


Te z Was które również mają ochotę się zapisać zaprasza tu KLIK.

Banner

I dziękuje za 16 obserwatorów, bardzo mi miło :*


Oczywiście zapraszam kolejne osóbki :)

wtorek, 19 czerwca 2012

Essence- Paletka Sun Club

Witam Was kochane w ten upalny i gorący dzień ;*

Ja jako wzorowa studentka ( :D ) postanowiłam 2 dni przez sesją nie uczyć się tylko się polenić.
Hmm jakoś brakuje mi motywacji do nauki...
Ale dziś nie będę Wam tu marudzić.

Dzisiaj chcę zaprezentować Wam moje spostrzeżenia na temat paletki Sun Club z Essence.
A więc tak paletka składa się z 8 cieni. Kolory to brązy, beże i złoto ( moje ulubione).
Jest to malutkie przezroczyste pudełeczko. Z wyglądu całkiem przyjemne. Sześć odcieni jest brokatowych, natomiast, dwa są z lekkimi drobinkami. Paletka zaskoczyła mnie pozytywne, gdyż cienie są fajnie napigmentowane i się nie osypują. Z bazą spokojnie wytrzymują cały dzień na oku. Idealne do dziennego makijażu jak i wieczorowego.Do zestawu jest tez dołączony pędzelek i pacynka. Jednak ja używam swoich ulubieńców, być może kiedyś się Wam nimi pochwale :)

Wad jak na razie nie znalazła, a używam jej od jakiegoś miesiąca praktycznie codziennie!

Nazwa paletki: 02 long beach
Cena: 13zł
Pojemność: 7,5g




Uwielbiam firmę essence, jak na razie nie kupiłam jeszcze takiego kosmetyku z tej firmy, z którego nie byłabym zadowolona. Czasami sporo czasu minęło zanim się z jakimś przegryzłam, jednak zawsze wystawiałam im pozytywną metkę. Miejmy nadzieję, że tak zostanie!


Paletkę możesz zakupić TUTAJ

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Maseczka Dotleniająca- Laura Conti

Witam Drogie Panie ;*


Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją czekoladowej maseczki, której niestety nie mogę Wam polecić. Ostatnio byłam w Rossmanie no i jak na czekoladocholika przystało nie mogłam się jej oprzeć. Wróciłam do domu wszystko ładnie, pięknie. Zmyłam makijaż, nałożyłam maseczkę i po prostu od tego ohydnego zapachu aż mnie mdliło ;/.


Ledwo wytrzymałam 15 minut, ale przejdźmy do sedna. Zmyłam ją oczekując jakiś cudów. Jednak moja twarz po tej maseczce, była nazwę to tak "nie przyjemna w dotyku" chyba wiecie o czym mówię? Spodziewałam się odżywionej gładziutkiej buźki, a w zamian otrzymałam okropny zapach niby czekolady przez pół dnia i zero pozytywnych efektów. A według producenta dzięki niej otrzymujemy: "gładką, odkrężoną i zrelaksowaną cerę". Cóż w moim przypadku nic takiego nie miało miejsca.


Cena: ok. 3zł
Pojemność:10 ml



Tak wygląda zawartość tej saszetki, jak dla mnie nie sympatycznie...
I jestem w 100% pewna, że nigdy jej już więcej nie kupię.


A Wy używałyście jej?
Macie podobne opinnie, czy może maseczka zdziałała na Waszej buzi cuda?








Pozdrawiam Was Kochane i dziękuję za 13 obserwatorów ;*

sobota, 16 czerwca 2012

Rozdanie u katarina555

Witam kochane ;*

Biorę udział w rozdanie na blogu "Na falach istnienia..." KLIK

Jest wspaniała nagroda także dziewczyny zgłaszajcie się!

piątek, 15 czerwca 2012

The Pink Cow - A very wild body scrub!

Dzisiaj mam dla Was moją perełkę. Jest to scrub do ciała, który zakupiłam na stronie Paatal. Kliknijcie w nazwę, a przeniesiecie się do mojego ulubionego sklepu internetowego z kosmetykami ;).


Zacznijmy od opakowania. Jest fajne przezroczyste, dzięki czemu wiemy, kiedy czas zamówić kolejny. Do tego opakowanie ma bardzo nowoczesny ciekawy styl, co mi się jak najbardziej podoba.








Scrub pachnie nieziemsko. Jest to zapach truskawkowy w którym się po prostu zakochałam. Po użyciu przez pół dnia odczuwalna jest woń świeżutkich truskawek! Konsystencje ma fajną, dobrze się rozprowadza i świetnie wygładza ciało. Jest to mój nr. 1 wśród scrubów do ciała. Nie zawiera żadnych parabenów ani innych podejrzanych substancji, jest w 100% czysty :). 


Pojemność: 225 ml


Cena: ok. 8 złotych


Moja ocena: 10/10









Zachęcam Was kochane do obserwowania bloga, być może już wkrótce zorganizuje małe rozdanie. Co Wy na to?




Buziaki;*



czwartek, 14 czerwca 2012

nowe kosmetyczne zdobycze

Witam Was kochane ;*
Dzisiaj chce Wam zaprezentować moje kosmetyczne zdobycze wygrane, zakupione, prezenty. Już nie będę wymieniać co kupiłam, co wygrałam, bo to bez sensu.


A więc prezentacje czas zacząć!


Na początku wszystko razem:

I zaczynamy po kolei:


Garnier Body Nawilżające mleczko do ciała z ekstraktem z Aloesu







Elseve Color-Vive szampon ochronny do włosów farbowanych
Garnier Fructis Color Resist Lekka maseczka ekspresowa pięlegnacja


Maybelline Affinitone Mineral kolor 10 Ivory
Ceal&Clear Morning Energy Rozświetlający krem do twarzy
Lovely Sunny Blusher mienralny róż do policzków kolor: tempting rose





Wibo Crocodile Skin nr.1
2 Jumpy Lawendowy i bezbarwny 



Na zdjęciu właśnie mam pomalowane nim paznokcie jednak jakość powala i nic nie widać. Ale juz niedługo odbieram aparat z naprawy. :)






Pomadka Nivea Soft Rose
Pomadka Maybelline Color Senation Nr. 550 Cherry Candy
Wiśniowy kremik Oriflame
















Maybelline Tusz One by One
Lovely eyeliner
Oriflame cień w kredce Blue Dream


Miałyście, ktoryś z tych kosmetyków?
Sprawdziły się?

Rozdanie

Na blogu  Zwierciadło Duszy. Zachęcam Was kochane do wzięcia udziału.
Do wygrania zestaw pędzli Ecotools.

środa, 13 czerwca 2012

tell me about yourself award :)

Wyróżniona zostałam przez Syllunie:


http://syllunia.blogspot.com/







Zasady:

1. Należy napisać, od kogo dostało się wyróżnienie.
2. Umieścić BANEREK.
3. Napisać 7 rzeczy o sobie.
4. Podarować WYRÓŻNIENIE 10 blogom.


1) Jestem okropnie nieśmiała, nigdy się to chyba nie zmieni...

2) Kochan zwierzęta, a w szczególności koty :)

3)Okropny ze mnie leń

4) Niepoprawna optymistka


5) Nie lubię ciemnego ubioru, w moim codziennym wyglądzie można zawsze dostrzec co najmniej 3-4 kolorki xD


6)  Jestem studentką Inżynierii Środowiska


7) Bałaganiara i to straszna! Chyba nigdy nie nauczę się utrzymywania porządku  :)



Wyróżniam:

wtorek, 12 czerwca 2012

Jumpy Jumpy Jumpy!

Cześć Kochane dzisiaj mam dla Was kilka lakierów z mojej kolekcji Jumpy


Są to lakiery firmy Vipera, maja małe opakowania i kosztują grosze.


A do tego mają ogromną game kolorystyczną, lakiery są dosyć dobrej jakości jak za taka cenę.
Niestety nie mogę pokazać Wam całej kolekcji, ponieważ niektóre mam u siebie w domu, a nie na stancji ;/.
Jednak po sesji czyli po 6 lipca postaram się jak najszybciej pokazać Wam całą kolejce.







Jeszcze mam dla Was zdjęcie moich aniołków ( a raczej diabełków) :)



Przez najbliższy czas będzie mało wpisów, bo niestety obowiązki wzywają. Sesja zbliża się WIELKIMI krokami. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko :).


Dobrej nocki ;*

niedziela, 10 czerwca 2012

Essence I love stage- baza pod cienie

A dzisiaj recenzja bazy pod cienie. Jest to pierwsza baza jaką kupiłam także niestety nie mam porównanie do innych produktów tego typu. 









Zacznijmy od tego, że ma bardzo ładne opakowanie i cóż chyba właśnie dlatego postanowiłam ją kupić. Ogolnie bardzo lubię firmę essence, także na pewno nie raz jeszcze spotkacie się z nia na moim blogu:)




Baza ma bardzo fajną konsystencje, którą dobrze się rozprowadza. Po wklepaniu opuszkami palców idealnie stapia się ze skórą. Używam jej już od jakiś 4-5 miesięcy i zużyłam połowę opakowania. Ma przyjemny delikatny "pudrowy" zapach. Po użyciu jej nie wystąpily u mnie rzadne zaczerwienienia lub krostki. Jej dużym plusem jest to, że mozna ja równiez używać jako korektora.
I oczywiście nie omieszkałam tego nie sprawdzić :).



Całkiem fajnie kryje drobne niedoskonałości czy cienie pod oczami, które sa moją zmorą!




Trzeba jedynie uważać, by nie przesadzić z ilością, bo łatwo można przeholować. Co najczęściej daje efekt "zwałkowanego" cienia. Jednak łatwo zorientować się już przy drugim stosowaniu ile dokładnie kosmetyku powinno być.




Informacje od producenta:
i love stage – baza pod cienie i korektor musi pojawić się na scenie! może być stosowana zarówno jako baza pod korektor jak i cienie do powiek. kremowa konsystencja nie wałkuje się, tym samym zapewniając długotrwały makijaż oka a także bardziej intensywny kolor cienia.


Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Isododecane, Cetyl Peg/Ppg-10/1 Dimethicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Polymethylsilsesquioxane, Mica, Dimethicone Crosspolymer, Polyglyceryl-4 Isostearate, Sodium Chloride, Stearoyl Inulin, Cera Alba (Beeswax), Dimethiconol, Ethylhexylglycerin, Trimethoxycaprylylsilane, Triethoxycaprylylsilane, Tin Oxide, Phenoxyethanol, Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499 (Iron Oxides), Ci 77891 (Titanium Dioxide)

Podsumowując:


Plusy:
+ cena
+ przyjemny zapach
+ trwałość makijażu oka
+ kosmetyk 2w1
+ wydajność
+ intensywność cieni


Minusy
- łatwo można przesadzić z ilością

Ocena: 10/10




strona producentahttp://www.essence.eu/pl/strona-glowna.html

Bazę kupisz TUTAJ