wtorek, 29 października 2013

Kremowy żel pod prysznic ON LINE

Cześć Kochane!

Wracam po dość długiej przerwie, jednak przeprowadzka, nowi współlokatorzy i moja wymarzona kosmetologia bardzo "zjadają" czas. Póki co mam się świetnie jednak brakuję mi doby :(.
Postaram się mimo wszystko wygrzebać trochę czasu na bloga, ponieważ okropnie za Wami tęsknie.

A dzisiaj mam dla Was recenzję

Kremowego żelu pod prysznic 
ON LINE




Zapach:
Jest to jeden z ważniejszych aspektów jakimi kieruję się przy wyborze żelu pod prysznic. I muszę powiedzieć, że ten jest okey orzeźwiający i pobudzający jednak brakuję mi tutaj słodkawej nuty, chociaż odrobiny przebijającej się od spodu i byłoby idealnie. Zapach jest bardzo dobrze wyczuwalny podczas kąpieli jednak chwilę potem znika, a szkoda, bo idealnie sprawdzałby się przy szybkim porannym prysznicu.





Skład:



Konsystencja:
Niestety tutaj spotkałam się z wielkim rozczarowaniem koło żeli o kremowej konsystencji to ten nawet nie stał. A jaka jest jego konsystencja? Okropnie wodnista, co jak wiadomo nie wpływa korzystnie na jego wydajność.






Działanie:
Żel dobrze oczyszcza, w miarę się pieni, oczywiście skóry jakoś super nie nawilża jednak nie oczekuję tego typu działań od żelu. Ma myć i nie wysuszać i cóż ten to robi całkiem nieźle.



Podsumowując, żel całkiem fajny jednak jego konsystencja jest po prostu okropna tak więc raczej nie zakupię go ponownie.

I tutaj muszę powiedzieć, że nie ma dla mnie nic gorszego niż taka konsystncja.
Zgadzacie się?

Żel otrzymałam w ramach współpracy z portalem prekursorki.pl.



Buziaki




poniedziałek, 21 października 2013

Wyniki konkursu

Hej Kochane!

Dzisiaj tak na szybciutko chcę poinformować osóbkę której udało się wygrać w konkursie. Nie będę przedłużać, a więc drogie Panie nagrodę zgarnia:

bognyprogram 

A oto jej cudowna odpowiedź:
"Pijąc poranną kawę przeglądam swój kalendarz, by na pewno o niczym nie zapomnieć. 'Ach, piątek! Piąteczek! Schowam się cichutko pod biurkiem w pracy i przeczekam tam aż do popołudnia' myślałam siorbiąc z zadowolenia.
Śniadaniowy relaks przerwało frustrujące odkrycie - to nie będzie zwykły piątek...
8.00 przywieźć szefowej zamówienie z hurtowni
9.30 prezentacja i szkolenie
UWAGA! Dziś odrabiasz zaległe 2 godziny!
Randka z Krzysiem o 20.
No świetnie! Zerwałam się na równe nogi, by przypudrować to i owo, machnąć kreskę eyelinerem i wymalować usta czerwoną szminką (pan w hurtowni znowu da mi rabacik!). 
Oblana zimnym potem taszczyłam torby z zamówionymi gratami, a żeby mnie ochłodzić Matka natura postanowiła zrosić mnie cudnym jesiennym deszczykiem. Świetnie, po lakierze do włosów nie było już śladu.
Szkolenie doszczętnie mnie odmóżdżyło, a przecież jeszcze 10 godzin w pracy! Podjadałam czipsy bananowe, bo nawet nie miałam czasu wyskoczyć na obiad.
Ufff, w końcu wybiła 19 i mogłam zwiać do... zaraz... Krzysiek! Za godzinę muszę być na drugim końcu miasta w kinie! 
Chcecie wiedzieć, jak minęła randka? Otóż mój ukochany zobaczywszy smugi eyelinera i resztki szminki wyglądającej jak nieudany permamenty pogłaskał mnie z politowaniem i powiedział, że chętnie posiedzi ze mną przed telewizorem."

Gratuluję i już skrobię do Ciebie maila.

Wszystkim osóbkom dziękuję za udział w konkursie i obiecuję, że jak tylko wykombinuję cos z internetem to wracam do Was kochane wracam!

Buziaki!

piątek, 11 października 2013

Testuj kosmetyki IMPALA

Cześć Kochane!

Dzisiaj mała przypominajka o konkursie...
Macie czas do 16 Października





Buziaki
Ev.

czwartek, 10 października 2013

Mała chwalipięta

Cześć kochane!

Dzisiaj taki szybki pościk informacyjny, a mianowicie chciałabym Wam pokazać mój pierwszy artykuł na stronie creativemagazine.pl.
Wiem, ze nie jest to nic wielkiego, ale taki mały początek.
Jestem z siebie tak troszkę dumna, ze redakcji się spodobał.

Oto link: klik klik klik

Do tego też mam zamiar wstawiać trochę notek o YC, tak by oderwać się troszkę od tych recenzji i makijaży.



I jak podoba Wam się artykuł?

Buziaki :*



wtorek, 8 października 2013

BingoSpa - Szampon borowinowy i 5 ziół.

Cześć kochane!

Póki co internetu nadal nie mam, jednak staram się jak mogę by coś dla Was naskrobać. 
A dlaczego nie mam internetu?
Ponieważ w ciągu tego roku wywróciłam swoje życie do góry nogami, dosłownie!
Po półtora roku nauki na kierunki Inżynieria Środowiska postanowiłam je zawiesić i spróbować tego co mnie bardzo interesuję. Duży wpływ miał na to blogowy świat w którego wciągnęłam się bez pamięci, dlatego też jestem teraz studentką I roku Kosmetologii.
Zmieniłam miasto i mieszkanie, a o internecie zapomniałam tak troszkę i dopiero teraz zabrałam się za załatwienie czegoś. Tak więc póki co będę tu bywać dość rzadko.

A teraz pora na recenzję, dzisiaj poopowiadam Wam troszkę o szamponie, który wygląda dość niepozornie jednak zaskoczył mnie. Pozytywnie czy negatywnie? Same zobaczcie.




Nie jest to mój pierwszy produkt z BingoSpa i tak jak zawsze narzekam na papierową etykietkę i w wypadku szamponów bardzo miękką aluminiową nakrętkę. Produkt ma 300 ml i jest przepięknego rubinowego kolorku. Co do zapachu? Jest typowo ziołowy i utrzymuję się na włosach dość długo. Mi to zupełnie nie przeszkadza, ponieważ nie wiem czy wiecie, ale ostatnimi czasy przeżywam fascynację ziołami i prowadzę taki mini ogródek na balkonie :).

Szampon ma bardzo gęstą konsystencję, przypominającą kisiel, przez co jest szalenie wydajny. A przy moich długich i gęstych włosach jest to naprawdę rzadkość. Bardzo dobrze się pieni, jednak by uzyskać satysfakcjonującą pianę trzeba chwilę go 
"wmasowywać".




A działanie?
Od szamponu nie oczekuję zbyt dużo ma po prostu ładnie oczyszczać włosy i nie podrażniać skalpu. Od odżywiania i wygładzania są inne specyfiki, bynajmniej w moim mniemaniu. Ten szampon nie podrażnił mi skalpu i fajnie oczyszcza włosy, a do tego nie ma najmniejszego problemu ze zmyciem olei.




Cana: ok. 10 zł/ 300 ml 
Do zakupienia na http://www.bingosklep.com/

Na plus:
+ oczyszczanie
+ zapach
+ wydajność
+ cena

- opakowanie
- etykieta
-  plącze włosy, więc bez maski (odżywki) ani rusz




Myślę, ze warto go wypróbować, cena jest według mnie przystępna więc jeśli się nie spiszę to nawet nie będzie szkoda. A ja poszukuję teraz dobrych szamponów w miarę naturalnych co możecie mi polecić?




Przypominam Wam o konkursie z Impalą (klik klik)

Buziaki ;*