środa, 14 listopada 2012

Carmex dobry dla każdego? Part III

Hej kochane!

Tak tak wiem dość długo ciągnę te Carmexowe recenzję.
Jednak mam nadzieję, że mnie rozumiecie.
Nie wydaję mi się byście do mnie zaglądały, gdyby
przez 2 tygodnie na moim blogu pojawiały by się tylko i wyłącznie Carmexowe recenzje.

Mam rację?

Okey, ale do rzeczy.
Kogo recenzję dzisiaj na blogu?
Czy Carmex podbił serce testerki?


I tu Was zaskoczę, bo testerką jest nie kto inny tylko tym razem ja.
Oczywiście opinie całej reszty użytkowniczek już pozbierane i czekają na swoją kolej.
Ja wybrałam sobie wiśniowy Carmex w tubce.




Skład:

Wskazówki producenta:

Opakowanie:
Miękka wygodna tubka, jednak chyba jestem większym zwolennikiem sztyftu. 
Jak zaczynam zabierać się do wyciskania mam wrażenie, że zaraz tubka wypluje
mi pomadkę prosto na usta.

Konsystencja:
Dosyć zbita przypomina wazelinę, jednak bardzo dobrze rozprowadza się na ustach.

Zapach:
Piękny zapach wiśni, jestem nim oczarowana, szkoda, że dłużej nie utrzymuję się na ustach.


Działanie:
Bardzo podoba mi się uczucie chłodzenia na ustach, gdy moje usta zaczynają pękać
przynosi mi to wspaniałą ulgę. Dobrze nawilża i zabezpiecza moje usta.
Trwałość też jest całkiem okey nie znika z usta, po kilku minutach.


Podsumowując produkt swoim działaniem i zapachem skradł moje serce.
Jednak szkoda, że wersja wiśniowa nie jest dostępna w sztyfcie, ponieważ mimo wszystko
takie pomadki są po prostu wygodniejsze.

Ocena: 9/10

Pozdrawiam 
Ev.


P.S Wybaczcie brak zdjęć, konsystencji i tego jak wygląda na usta, ale aparatu nad nie mam.
Share:

15 komentarzy:

  1. Muszę w końcu go wsadzić do swojej torebki;)

    OdpowiedzUsuń
  2. carmex wiśniowy to mój numer jeden!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tą wersję carmexa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moja ulubiona wersja :D! wiśnia pychotka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam wisnie :D obecnie jestem ambasadorką i rozdałam część mężczyzną do testów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno pięknie pachnie. Również wolałabym go w innej formie

    OdpowiedzUsuń
  7. ja chyba najbardziej lubie ten klasyczny:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam carmex w tubce i go nie lubię wolę w sztyfcie

    OdpowiedzUsuń
  9. carmexów nie lubię :)

    Szkoda, że nie miałyśmy okazji porozmawiać wczoraj :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę sprawdzić ten wiśniowy:)
    Lusterko dostałam od siostry wiem, że jest z Argosa z UK.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja używałam miętowego, mocno miętowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. W sztyfcie jest dużo lepszy, spróbuj. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. I wlasnie namówiłaś mnie do kupna :D

    OdpowiedzUsuń