niedziela, 9 grudnia 2012

Astor Lycra 840 Brown

Cześć Kochane!

Dzisiaj mam dla Was recenzję maskary, do której byłam 
dość sceptycznie nastawiona, a okazała się moim idolem.
O kim mowa?
O maskarze Astora

Lycra Extend Fiberextreme 840 Brown


Opakowanie:
Fajne, zgrabne, porządne o pojemności 7ml. Napisy się nie ścierają wszystko zostaje na swoim miejscu. Nie będe się rozpisywać, wszystko widać na zdjęciu.



Szczoteczka:
Zawsze uważałam, że silikonowe szczoteczki są o niebo lepsze od tych normalnych. A jednak ta maskara chodź ze zwykłą szczoteczką uwiodła mnie. Szczoteczka ładnie "przeczesuję" rzęsy nie sklejając ich, co niestety robi nowy Telescopic z silikonową szczoteczką (jego recenzja wkrótce).



Co tu dużo pisać efekty widzicie na zdjęciach. Jedynie mogę powiedzieć, że maskara nie kruszy się, jest trwała, a do tego łatwo się zmywa.

nagie rzęsy:

rzęsy z Astorem:


Jestem pewna, że na pewno będę do niej wracać

Ocena: 10/10


Miłego dnia kochane ;*

Ev.

Bardzo dziękuję drogerii internetowej wizaz24.pl za udostępnienie mi tuszu do testów, jednocześnie pragnę obiecać, że fakt iż dostałam kosmetyk nie wpłynął na moją opinie...


A na sam koniec mój malutki diabełek Sara

Share:

8 komentarzy:

  1. nie znam, fajnie, że się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  2. ja stale jestem wierna maskarom od MNY :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam maskary z Astora, jestem na etapie szukania dobrej i taniej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy tej maskary, na razie używam wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wydaje się naprawdę ciekawa :) najważniejsze, ze Ty jesteś zadowolona !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie przepadam za taką szczotką więc bym się nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mialam nigdy maskary z Astor .. az sama sie teraz zdziwilam .... musze wyprobowac .... ale cudna kicia:)))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń