niedziela, 16 czerwca 2013

Róże i fiolety?

Cześć kochane!

Dzisiaj krótko i na temat, bo za chwile planuję się udać na smażing na całego!
Koniec z bladziochem, chyba....

A więc przygotowałam taki delikatny makijaż w odcieniach różu i fioletu.
Nie jest za bardzo rzucający się w oczy, więc idealnie nadaję się na dzień, tylko muszę przyznać, że skiepściłam sprawę białą kredką. Jakoś tak nie bardzo to wygląda. Lepsza by była beżowa nie waliłaby tak po oczach. 








A Wam jak się podoba?
Buziaki
Ev.
Share:

5 komentarzy:

  1. ja mam dosyć smażenia przez dwa dni, tak się spaliłam, że hej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę opalania nie mam szans na opalanie bo słońce u mnie nie praży niestety

    OdpowiedzUsuń
  3. ja unikam opalania jak ognia :) szkoda mi skóry :) a zresztą w anglii ostre słońce mi nie grozi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam fiolety na powiece - pieknie!!!
    a co do opalania- ja unikam :)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń