środa, 30 marca 2016

Qcera, Krem Łagodzący Objawy Trądziku. HIT czy KIT?

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kremu o którym jest dość głośno w internetowym świecie. Można znaleźć wielkie fanki jak i zagorzałe przeciwniczki. Jest on dostępny wyłącznie w aptekach a jego cena waha się od 22 do nawet 25 złotych. Tak więc przed zakupem warto przejść się do kilku aptek i zapytać o jego cenę A jak sprawdził się u mnie?




Informacje od producenta:

Qcera to krem przeznaczony do pielęgnacji skóry z objawami trądziku. Składnikami aktywnymi są: kwas azelainowy 5% i kwas pirogronowy 5%.
Qcera wykazuje działanie przeciwbakteryjne oraz intensywnie złuszczające martwy naskórek, ma działanie przeciwłojotokowe oraz zmniejsza liczbę powstających zaskómików. Wpływa korzystnie na istniejące zmiany trądzikowe i ogranicza powstawanie nowych.
Ponadto krem Qcera regeneruje, wygładza i zmiękcza skórę. Poprawia wygląd skóry z silnymi zmianami trądzikowymi, rozjaśnia przebarwienia i wyrównuje koloryt.





Skład:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Azelaic Acid, Pyruvic Acid, Ethylhexyl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate SE, Macadamia Temifolia Seed Oil, Stearic Acid, Ceteareth-20, Glycerin, Panthenol, DMDM Hydantoin, Chlorphenesin, Sodium Hydroxide.





A teraz kilka słów ode mnie:

Krem w moim przypadku sprawdził sie rewelacyjnie już od wielu lat walczę z trądzikiem i zaskórnikami, a ten krem to dla mnie strzał w 10! Wiadomo, że sam krem problemu nie rozwiąże, jednak wspomagam się nim przy kuracji kwasami w gabinecie. Takie połączenie to jak dla mnie rewelacja, chociaż przede mną jeszcze długa droga to już widzę pierwsze efekty.

Sam krem jest dość gęsty, jednak dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Dużym plusem jest to, że dodatkowo ładnie nawilża naszą skórę, dzięki czemu nie musimy martwić się o nadmierne wysuszenie, co niestety często zdarza się w przypadku kremów czy maści do cery problematycznej.



Cena kremu nie odstrasza, tak więc myślę że warto go wyprobować, a może będzie to tak jak w moim przypadku HIT?

Jeśli macie ochotę, mogę przygotować post na temat kwasów, których na początku strasznie się bałam (wstyd się przyznać jako przyszły kosmetolog), a okazało się, że wcale takie straszne nie są. 

Pozdrawiam 
Ev. 

Share:

8 komentarzy:

  1. a z chęcią go kupie i sprawdze na sobie

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w walce z trądzikiem świetnie sobie poradził krem Bandi z kwasem migdałowym i Darsonval.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie niestety krem z Bandi nie zdał egzaminu, ale Darsonval jak najbardziej wskazany ;]

      Usuń
  3. Rozejrzę się za nim, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Planuję jego zakup jak skończę Acnederm :

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że odkryłaś coś, co tak dobrze się sprawdziło.

    Ja już nie mam problemów z trądzikiem (wyrosłam ;-)) i teraz szukam raczej kosmetyków nawilżających.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny blog, ja przez trądzik różowaty nie mogłam spać po nocach! Co wstawałam to widziałam nowe wypryski.. babcia mówiła żeby smarować buzię pasta z sody, ale to nie działało. Jak smarowałam się qcerą to niestety nie zauważyłam np. żeby redukował rumień - w przeciwieństwie do np acnerose, który spadł mi wtedy z nieba. Jednak natura to natura! Swoją drogą wielką różnicę zauważyłam jak usunęłam alko i ostre potrawy z diety.

    OdpowiedzUsuń