poniedziałek, 18 czerwca 2012

Maseczka Dotleniająca- Laura Conti

Witam Drogie Panie ;*


Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją czekoladowej maseczki, której niestety nie mogę Wam polecić. Ostatnio byłam w Rossmanie no i jak na czekoladocholika przystało nie mogłam się jej oprzeć. Wróciłam do domu wszystko ładnie, pięknie. Zmyłam makijaż, nałożyłam maseczkę i po prostu od tego ohydnego zapachu aż mnie mdliło ;/.


Ledwo wytrzymałam 15 minut, ale przejdźmy do sedna. Zmyłam ją oczekując jakiś cudów. Jednak moja twarz po tej maseczce, była nazwę to tak "nie przyjemna w dotyku" chyba wiecie o czym mówię? Spodziewałam się odżywionej gładziutkiej buźki, a w zamian otrzymałam okropny zapach niby czekolady przez pół dnia i zero pozytywnych efektów. A według producenta dzięki niej otrzymujemy: "gładką, odkrężoną i zrelaksowaną cerę". Cóż w moim przypadku nic takiego nie miało miejsca.


Cena: ok. 3zł
Pojemność:10 ml



Tak wygląda zawartość tej saszetki, jak dla mnie nie sympatycznie...
I jestem w 100% pewna, że nigdy jej już więcej nie kupię.


A Wy używałyście jej?
Macie podobne opinnie, czy może maseczka zdziałała na Waszej buzi cuda?








Pozdrawiam Was Kochane i dziękuję za 13 obserwatorów ;*
Share:

4 komentarze:

  1. hehehe no wygląda jak... wiadomo co :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na wypadanie włosów dobre sa wcierki :)
    Ostatnio skusiłam się na tą maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo jesteś tutaj :) dodaję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana ja mialam juz kilka takich czekoladowych maseczek z roznych firm i powiem Ci ze w moim przypadku to chyba nie wina producenta tych maseczek byla - tylko po prostu moja cery zle reaguja na czekolade na twarzy:)))) tak mi sie wydaje... moze sie myle .... - dla mnie jak czekolada to tylko do jedzenia:)))))))-uwielbiam
    na twarzy - kompletnie sie nie sprawdza ...
    pozdrawiam cieplutko papapaa

    OdpowiedzUsuń